Spotkanie Erasmusa+ w „Kasprowiczu”: CZWARTEK

Zdjecie

Wielu uczestników projektu czekało na TEN DZIEŃ. Dzień, w którym jedziemy w góry! Autobus odjechał spod „Kasprowicza” punktualnie o ósmej i skierował się w stronę Izerów, a dokładnie – stacji turystycznej Orle. Gdyby nie resztki śniegu i lodu, udałoby się dojechać do celu podróży, jednak zima nie dała całkiem za wygraną (!) i ostatnie 1,7 km przebyliśmy na piechotę. Po całkiem miłym spacerze zakwaterowaliśmy w schronisku, najedliśmy się pysznego kapuśniaku (którym obdzielił nas hojnie prof. Jerzy Schabowski), po czym przyszedł czas na biologiczno-geologiczny spacer wzdłuż sprawdzonej trasy Orle – Bukovec – Jizerka – Orle, przygotowany przez prof. Michała Żabrowskiego. Szlak zaprowadził wycieczkę do granitowej skały Granicznik, która wznosi się nad doliną Izery. Rzeka ta oddziela w tym miejscu Polskę od Republiki Czeskiej, a jej wody mają bursztynową barwę dzięki garbnikom wypłukiwanym z pobliskich torfowisk. Po przebyciu drewnianego mostu (Karlovsky Most) znaleźliśmy się za granicą. Następny punkt wyprawy to wielka gratka dla miłośników geologii, góra Bukovec, jedno z najwyższych wzniesień bazaltowych w Europie (1005 m n.p.m.). W czasie neogenu (miocen) magma przebiła się tutaj przez granitowy, górnokarboński masyw i utworzyła imponujący stożek wulkaniczny. Dzisiaj możemy podziwiać jego komin pozbawiony zewnętrznej okrywy (tzw. nek). Stygnąca lawa uformowała malownicze słupy bazaltowe widoczne w nieczynnym kamieniołomie na zboczu Bukovca. Alkaliczny odczyn bazaltowego podłoża sprzyja rozwojowi zasadolubnej flory, której szczególnie pięknym przykładem jest właśnie teraz kwitnący wawrzynek wilczełyko (Daphne mesereum). W drodze z wulkanicznego wzgórza do osady Jizerka niespodziewanie stanęliśmy oko w oko z samcem traszki górskiej (Ichthyosaurus alpestris). Po krótkim pokrzepieniu kofolą i innymi smakołykami rodem z Czech obraliśmy powrotny kurs na Orle. Tam głodni turyści spod znaku Erasmusa zostali uraczeni gulaszem, w którego przygotowanie kucharz włożył tak wiele serca… mniam! Zregenerowani i odświeżeni przystąpiliśmy do warsztatów astronomicznych poprowadzonych przez astronomów z Instytutu Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego: dr. Tomasza Mrozka (absolwenta „Kasprowicza”!) i dr. Sylwestra Kołomańskiego. Wykłady o Izerskim Parku Ciemnego Nieba, zanieczyszczeniu światłem, ćwiczenia w składaniu teleskopu i obserwacja Księżyca i Wenus, jak również komputerowe składanie zdjęć odległych obiektów kosmicznych (tzw. stacking) zajęły czas do późnego wieczora. Wtedy to zgłodniałe masy adeptów nauki o ciałach niebieskich ruszyły do ogniska. Kiełbaski dla ciała, następnie gitara i śpiew dla duszy, a wszystko pod niebem usianym gwiazdami zawieszonymi dosłownie na wyciągnięcie ręki – gdyby nie przejmujący chłód, zostalibyśmy tam do choćby do rana... Zapraszam do obejrzenia zdjęć https://www.facebook.com/pg/kasprowiczanie/photos/?tab=album&album_id=1729370800465850), za także na jutrzejszy, finałowy odcinek naszego mini-serialu.
Michał Żabrowski, szkolny koordynator projektu